Wiosna idzie niemrawo, ale troche więcej światła jest - cóś zaczynam widzieć, może w końcu coś z gniota wygniotę...
...a w robocie robilo się fotki - mniej więcej takich obiektów:
...słuchając ulubionej muzyki:
Tercet Egzotyczny - Adios Irene.mp3
Found at: FilesTube
To był zawsze mój ulubiony kawałek tercetu pana Dziewiątkowskiego. Myślałem, że to oryginalny owoc radosnej tfurczości naszych rodaków, bo jakoś ta Irena mi nie pasowała do tych guerrilleros, ale - może oryginał jest powszechnie znany, a ja dopiero dzisiaj odkryłem - jednak faktycznie musiała być jakaś tam Irena, do której to tęsknili dzielni partyzanci na owym stepie, gdzie nocą krążą szakale, że o kolczastych opuncjach nie wspomnę. Tak to śpiewali dzielni guerrilleros:
Moi koledzy, w celu wypedzenia ze mnie handry, odprawiali egzorcyzmy, puszczajac mi Conga, Bonga i Cabasa - nie wiem jak to napisac :DDDDDDDDDDDDD Bylo tez cos o chłopcach co odeszli z puebla i takie tam :DDDDDDDDDDDDDD Zapodanie mi tychże przebojów gwarantowało, że bede rżeć do końca pracy i dłużej :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńA wiosna idzie, idzie. I wcale nie niemrawo: u nas spod sniegu widac kwitnące ranniki :D
To niebieskie z rudym na samej górze - łaaaaaaaaaaaaaaadne - aż by się posiadać chciało :) Może juz go nie gniec? Ladny Ci on bez wygniatania :D
Ja to bym trochę zgasił ten błękit, ale ja jestem trochę przeczulony na błękity, więc się nie sugeruj ;) ....... a Tercet, sam mjót ;) ..... aż się gorąco u mnie zrobiło od tych meksykańskich klimatów ......
OdpowiedzUsuńŁoj, pogniotę jeszcze gniota - te błękity - one na fotkach wychodzą bardziej wściekłe, niż są faktycznie. Jak skończę i zrobie ostateczną fotkę, to ją ohebluję tak, żeby możliwie była wierna.
OdpowiedzUsuń...Gniótł będę juz delikatnie, coby jednak cóś zostało...
:) ..... jak Cię znam, będzie super!
OdpowiedzUsuńJa kocham Twoje błękity!!
OdpowiedzUsuńBardzo lobie ten dystans jaki masz do siebie i swoich prac:)) zaglądam tu z przyjemnością
OdpowiedzUsuń