poniedziałek, 27 sierpnia 2012

sobota, 25 sierpnia 2012

Trzeba by z tym wreszcie skończyć,

bo się już ciągnie od niewiem.

70 x 70
Może się w końcu dociągnie...


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Ten też gotowy

Zaczął mi uciekać w jakiś obrzydliwy realizm, to więcej w nim nie dłubię.


2012-9
61 x 35

środa, 15 sierpnia 2012

Jednak jeszcze się dłubie...


11.

 9.                                                 10



niedziela, 12 sierpnia 2012

...a może już mu wystarczy...

...chociaż zazwyczaj kiedy tak pomyślę, to paru dniach widzę, że dopiero trzeba zacząć malować...
...zobaczy się,

10. (70 x 60)


Nie wiem, czy


będę miał dzisiaj czas dłubać w malarstwie niedzielnym.

Na razie jest tak:


9.




niedziela, 5 sierpnia 2012

Malarstwo niedzielne poplenerowe

 7.                                                   8.


sobota, 4 sierpnia 2012

piątek, 3 sierpnia 2012

Robiło się z rana

- Dobre przyzwyczajenie z pleneru, żeby przed śniadaniem coś pomalować. - Nawet jeśli potem w dzień nie ma czasu, to coś jednak jest zrobione. Teraz nie bardzo da się, bo do roboty na siódmą, rzadko tak jak dziś, na dziewiątą.
miniaturka 21x60
etap 4.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Robi się po plenerze

Nareszcie we środę po sobotnim powrocie zabrałem się za mazanie poplenerowe plenerowych obrazków - wodnych, choć olejnych.

 etap 6.                                   etap 6.