piątek, 27 sierpnia 2010

Robiło się w robocie

już jakiś czas temu:

Na początku się dziwne rzeczy przyczepiało do ściany



potem się ryło we ścianie i wtykało druciki tam, gdzie się wyryło


a potem ryło się w parkiecie (zalepiwszy dziury we ścianie)


Też się przeciągło kabelki, ustawiło gabloty i to był w tym miejscu koniec mojej roboty.

Teraz już inni w gablotach ustawili różności




i jest "Aptekarstwo pomorskie i stargardzkie na przestrzeni wieków" w stargardzkim muzeum.
(To jest wystawy fragmencik.)
(A gabloty robił mały stolorz z małym elektrykorzem (czyli ja) w kolaboracji z Dużymi Szklorzami.)

1 komentarz:

  1. gawędziarstwo majsterkowe masz jak prawdziwy "pisorz" :)) pozdrawiam wpis Pana Janka we listopadzie ze sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń

...no napisz coś...